Od początku kwietnia zaczął się sezon letni, gdzie wypadów i wydarzeń Garnizonu Gdańsk jest multum. Człowiek jeździ po tej całej Polsce, robi z siebie debila na oczach całego kraju, jeśli to jakiś fotograf z gazety się znajdzie lub co gorsze, telewizja przyjedzie, godzinami czasem siedzi w samochodzie by tylko na 20 minut postać i pogapić się jak inni idioci biją się na środku pola, a na koniec jest styrany życiem po całym dniu. Wiecie co jest w tym wszystkim najdziwniejsze? Że uwielbiam to i nie zrezygnuje z tego, na pewno nie teraz!
Dawno nie byłam na wyjeżdzie takim po za Gdańskiem, więc tym bardziej się cieszyłam na to wydarzenie! Niestety zapowiadało się na deszcz, praktycznie wszyskie prognozy pogody n to wskazywały, jednak się myliły Fakt faktem kropiło, ale tyle co kot napłakał. W ostateczności gdy rozstawiliśmy sprzęt z reko nie zamokło, czego najbardziej się obawialiśmy ☺
Nie byłam tylko zadowolona z datowania. Nie przepadam za XIX wiekiem, leiej się czuję w ciuchach XVIII, jednak to już mój problem 😜 Przeszkadzało mi najbardziej w tej sukience to, że nie miała kieszeni, co w spódnicach z poprzedniej epoki bardzo pomaga. W ostateczności wszędzie musiałam chodzić z chlebakiem, co w sumie nie wyglądało tak źle.
A Wy jak spędziliście weekend? Macie jakieś plany? Jak maturka? :D
O wow ale świetnie! Fakt pogoda nie jest fajna........
OdpowiedzUsuńJa spędziłem weekend beznadziejnie oh.
tutajjestem-lekkomyslny.blogspot.com
Ale fajne, nie byłam w Gdańsku nigdy.
OdpowiedzUsuńSukienki bez kieszeni, kiedyś jak miałam sukienke bez kieszeni to sobie sama dorobiłam. XD
Pozdrawiam
http://mylifeiswonderful9.blogspot.com/